Nadszedł czas przyjemnej letniej beztroski, ogrodowych weekendów i generalnie pojmowanego chilloutu. Pomyślałem więc, że tym razem zaproponuję wszystkim coś zupełnie pozbawionego poważnego zazwyczaj charakteru klubowej oferty, aczkolwiek pozostającego w kręgu winiarskich ciekawostek z rasowym pochodzeniem.

Zdziwić może fakt, że Luca zdecydował się na odarcie win piemonckich z płaszcza sławy okrywającego region i postanowił estymę zamienić na młodzieżowo pojmowany fun. Ale Luca jest młody, ma zaledwie dwadzieścia osiem lat. Przy tym utalentowany i lubi swoje zajęcie. Nie chce, by wino zostało zamknięte w zawężającym się kręgu koneserów, w szczególności boi się o los win piemonckich za kilkanaście–kilkadziesiąt lat. Jak dotąd region ma się świetnie – liczba zamówień z ca-łego świata przewyższa podaż, zatem i średnie ceny tutejszych win przypra-wiają o zawrót głowy. Także Luca tworzy osławioną, piemoncką linię win, kontynuując rodzinne tradycje, robiąc trochę nowocześnie, ale jednak klasycznie: barolo, barbaresco, dolcetto… Wykorzystanie moscato do stworzenia produktów łamiących wizerunek nobliwych win z podnóża Alp należy więc traktować jako niepokorny głos młodego pokolenia, który chętnie teraz wszystkim zaprezentuję.

Każde z proponowanych win i koktajli można zaserwować w klasyczny sposób – schłodzić, podać w zwykłym kieliszku; ale dużo ciekawiej jest poeksperymentować z różnymi ingrediencjami i zaskoczyć otoczenie niety-powym smakiem.

W wypadku koktajli smakowych mamy do czynienia z wyśmienitą mieszanką wina moscato z pochodzącą z Brazylii naturalną pulpą owocową. Brak jest tutaj nieprzyjemnego, sztucznego aromatu owocowego znanego z tanich lodów i za to należy się temu pomysłowi duży plus. Nuty owoców cytrusowych; marakui, banana i guawy są zrównoważone przez wyraźną, odświeżającą kwasowość.